19 kwietnia wspominamy

W rodzinie franciszkańskiej:

Bł. Konrad z Ascoli Piceno, kapłan z I Zakonu (1234-1289)
Konrad przyszedł na świat 18IX1234 r. w rodzinie Milianich w Ascoli Piceno. Ra­zem z Hieronimem Mascim, przyszłym papieżem Mikołajem IV, wstąpił tam­że do Zakonu Braci Mniejszych. Studio­wał potem w Sacro Convento w Asyżu i w Perugii, gdzie uzyskał tytuł doktora. Wykładał w Rzymie w domu studiów zakonu. Następnie udał się jako misjo­narz do Afryki, przemierzając ziemie Li­bii, głównie Cyrenajki. Po powrocie dwa lata pracował w Rzymie, a potem udał się do Paryża, gdzie wykładał teologię na Sorbonie. W 1288 r. jego współbrat i przyjaciel o. Hieronim Maści został powołany na stolicę św. Piotra i przyjął imię Mikołaj IV Oczywiście zaprosił o. Kon­rada do siebie jako teologa i doradcę. Niestety, na początku 1289 r. Kon­rad powrócił do Ascoli poważnie chory. Przyj ąwszy sakrament chorych, zasnął w Panu dnia 19 IV 1289. Papież Pius VI potwierdził jego kult 30 VIII 1783 r.

W Kościele Powszechnym

W martyrologium rzymskim oraz w Breviarium Syriacum wspomnienie męczennika Ekspedyta. Należał do grupy wy­znawców, o których nic nie wiemy. Przypuszczają niektórzy, że zniekształcono imię męczennika Elpidiusza, ale inni sądzą, że cho­dzi o czczonego przez Ormian Menasa, którego zwano arakahas,
więc określano imieniem zbliżonym znaczeniowo do łacińskiego expeditus. Artyści przedstawiali go jako żołnierza szybkiego legio­nu rzymskiego, tzw. fulminantes; albo jako tego, co depcze kruka, a więc ptaka, który kracząc powtarza nieustannie eras — jutro! U nas jego imię próbowano spolszczyć na Wierzyn.

W Greenwich, w Anglii, św. Elfega, biskupa Canterbury. Gdy duńscy najeźdźcy zaczęli niszczyć miasto, oddał się dla jego ocalenia w niewolę, a potem aby nie obciążać swych wiernych, nie zgodził się na złożenie okupu. Zginął na terenie gminy Green­wich w r. 1012.

W Rzymie św. Leona IX, papieża. Z pochodzenia alzac­ki hrabia, przebywał zrazu jako kapelan na dworze cesarza Kon­rada II. W r. 1026 został biskupem Toul, gdzie okazał się paste­rzem gorliwym, dbałym o reformy. Na stolicę Piotrową wyniesio­ny został w czasie sejmu Rzeszy w Wormacji w r. 1046. Bez zwło­ki przystąpił do walki z symonią, inwestyturą świeckich i mał­żeństwami księży. Ale Normanów wyprzeć nie zdołał. W r. 1053 dostał się w ich ręce. Potraktowano go z szacunkiem i w rok póź­niej pozwolono wrócić do Rzymu. Wkrótce potem zmarł, przecho­dząc do historii jako ten, który utorował drogę reformie grego­riańskiej.

Scroll to Top