22 czerwca wspominamy

wspominamy:
W rodzinie franciszkańskiej:

Św. Andrzej Bauer, brat i męczennik z I Zakonu (1866-1900)
Urodził się 24 XI 1866 r. w Guebwiller w Alzacji jak szósty z ośmiu braci. Od dzieciństwa miał charakter chłopca ci­chego i rozważnego, był radością swych rodziców. W młodości był ogrodnikiem, cieszyło go przystrajanie kwiatami ro­dzinnego kościoła. W Clevendon (An­glia) został tercjarzem. Po odbyciu służ­by wojskowej wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w charakterze brata zakonne­go, zachowując imię chrzestne. Pełnił po­sługi zakonne w Amiens i w Paryżu. Tam właśnie spotkał się z o. biskupem Fran­ciszkiem Fogollą z Chin. 4 V 1899 r. przybył do Chin, aby na­wracać niewiernych. Zawsze pogodny, usłużny, zawsze do dyspozycji, dużo się modlił. Misjonarzem był tylko 14 miesięcy, pracując w infirmerii w Ta-juen-fu. Nazywano go prawdziwym i dobrym samarytaninem.
5 VII 1900 r. został aresztowany, a 9 VII zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie. Papież Pius XII beatyfikował go 24 XI 1946 r., a kanonizował 1 X 2000 r. papież Jan Paweł II.

W Kościele Powszechnym:

W Noli, we Włoszech, św. Paulina, biskupa. Urodził się pod Bordeaux. Wcześnie rozpoczął karierę urzędniczą. W r. 378 był już w Rzymie jednym z konsulów, a w roku następnym objął w zarząd Kampanię. Nieco później pojął za żonę Teresę, chrześci­jankę hiszpańską i wkrótce potem przyjął chrzest. Jedyny syn zmarł mu wkrótce po urodzeniu. Zaważyło to na decyzji rodziców, którzy całym sercem zwrócili się ku doskonałości chrześcijańskiej. Gdy przebywał w swych dobrach pod Barceloną, przynaglono go do przyjęcia święceń. Sprzedawszy większą część swego majątku, osiadł następnie w Noli i założył tam społeczność, która przypo­minała późniejsze klasztory. W czasie najazdu Wizygotów konse­krowano go na biskupa. Zmarł w r. 431, pozostawiając po sobie sporo utworów wierszowanych oraz urocze listy, pisane do takich mężów jak Atanazy, Augustyn, Hieronim, Wiktrycjusz i inni.

W Londynie świętych Jana Fishera i Tomasza Morusa, męczenników. Starannie wykształcony, Jan był najpierw profesorem i wicekanclerzem uniwersytetu w Cambridge. Zostawszy potem biskupem w Rochester, zasłynął z nauki i troski o ubogich. Popie­rał równocześnie rozwój studiów, a mając już nieomal 50 lat, sam zaczął się uczyć hebrajskiego. Gdy w r. 1527 sprzeciwił się rozwo­dowi króla, popadł w niełaskę. Paweł III, myśląc o jego ratunku, mianował go kardynałem, ale skutek okazał się przeciwny zamie­rzeniu. Król, wpadłszy w szał, kazał go ściąć. Jan wyrok przy­jął z pogodą i zginął jak przystało na męża wypróbowanej cnoty. Humanizm wysokiego lotu ukoronował świetnym męczeństwem. Wybitnym humanistą był tym bardziej Morus. Gdy w r. 1504 naraził się Henrykowi VII, porzucił politykę i udał się na kontynent. Po śmierci króla wrócił jednak do spraw publicz­nych. Mianowany podskarbim, współpracował następnie z Hen­rykiem VIII w układaniu dzieła przeciw Lutrowi. Razem ze swym przyjacielem Erazmem ubolewał wówczas nad upadkiem obycza­jów i martwił się wzrostem antyklerykalizmu. W r. 1529 został kanclerzem, ale na wysokim urzędzie długo nie wytrwał. W r. 1532 zrezygnowawszy z godności, usunął się znów z życia publicznego. Gdy jednak pod koniec r. 1534 odmówił złożenia przysięgi supremacyjnej, wtrącono go do słynnego Tower. Na fałszywe oskarże­nia nie odpowiadał, ale pod koniec rozprawy wygłosił świetną mo­wę. Mimo to ścięto go w dniu 6 lipca 1534 r. Pozostawił po sobie głośne dzieła: Dialog o pociesze w ciężkiej próbie; listy, zwłaszcza listy do swojej córki Małgorzaty Roper; oraz Utopię, która po dziś dzień stanowi przedmiot żywych zainteresowań oraz kontro­wersji. Tomasza kanonizował w r. 1935 Pius XI. W kalendarzu liturgicznym umieszczono go ostatnio razem ze św. Janem Fisherem.

Scroll to Top