Kościół domowy u św. Jana Chryzostoma

Jerzy Szyran OFMConv

 Kościół domowy w nauczaniu św. Jana Chryzostoma

Stoimy w przededniu rozpoczęcia w Rzymie synodu biskupów poświęconego małżeństwu i rodzinie, które dziś przezywają wielki kryzys swej tożsamości i zatraty swego pierwotnego powołania. Dla wielu bowiem osób małżeństwo stało się sposobem na życie (ucieczką z domu, spędzaniem czasu we dwoje), nie zaś powołaniem, zadaniem i środkiem zbawienia. Rodzina zaś w dalszej konsekwencji instytucją społeczną, w ktorej miłość, poświęcenie i odpowiedzialność za siebie coraz częściej są towarami deficytowymi. Stąd też warto sięgnąć do źródeł chrześcijańskiego rozumienia małżeństwa i rodziny.

Jednym z wielu piewców świętości małżeństwa i rodziny, był św. Jan Chrystostom, który swoim nauczaniem dał podwaliny pod współczesne rozumienie rodziny jako Kościoła – wspólnoty wiary, miłości i modlitwy

 

Jan Chryzostom, biskup i doktor Kościoła

Jan urodził się ok. 349 r. (jak uważają katolicy) lub ok. 347 r. (jak podają prawosławni) w Antiochii, ówczesnej metropolii prowincji syryjskiej, jednym z największych miast świata.

Dzieciństwo i młodość

Pochodził z możnej rodziny. Jego ojciec był oficerem cesarskim. Ponieważ Jan wcześnie stracił ojca, wszechstronne wykształcenie zapewniła mu matka. U jej boku wiódł życie na pół mnisze. Rozczytywał się w klasykach i uczył się ich na pamięć. Lubił jednak także rozrywkę i nie gardził młodzieńczymi figlami. Chrzest przyjął dopiero, gdy miał 20 lat. To był punkt zwrotny w jego dotychczasowym życiu.

Kapłan i biskup

Jan wstąpił do stanu duchownego. Jako lektor uczestniczył w służbie liturgicznej u boku biskupa Antiochii, Melecjusza. Jednak po śmierci matki (372) opuścił Antiochię i udał się na pustkowie, by tam prowadzić życie ascetyczne. W grocie spędził 4 lata. Zbyt surowe życie tak dalece nadwyrężyło mu zdrowie, że musiał opuścić pustynię. Powrócił więc do Antiochii, gdzie ponownie pełnił obowiązki lektora (378), a potem diakona (381). Święcenia kapłańskie przyjął w r. 385, gdy miał już ok. 36 lat.
W r. 387 w Antiochii wybuchły rozruchy przeciwko cesarzowi, Teodozemu I Wielkiemu. Rozjuszony tłum zaczął rozbijać pomniki cesarza, co wywołało ze strony władz represje. Wtedy to Jan wygłosił słynne Mowy wielkopostne, w których zganił popędliwość ludu, a równocześnie wstawiał się za nim. Wpłynął także na biskupa Antiochii, Flawiana, by ten osobiście wstawił się za swoim ludem u cesarza. Cesarz ogłosił amnestię i zakazał swojemu namiestnikowi represji. To zjednało Janowi wielką wdzięczność ludu który nadał mu przydomek Złotousty (Chryzostom). Na jego kazania przybywały tłumy. W r. 397 zmarł patriarcha Konstantynopola. Urząd ten cesarz ofiarował Janowi. Konsekrowany na biskupa przez patriarchę Aleksandrii, Jan z całym zapałem wziął się do pracy dla dobra swojej owczarni. Udało mu się najpierw pojednać ze Stolicą Apostolską biskupa Antiochii, Flawiana. W ten sposób zakończyła się przykra schizma z Rzymem. Na swoim dworze Jan zniósł wszelki przepych, jakim dotąd otaczali się jego poprzednicy. Zachęcał swoje duchowieństwo do podobnej reformy. Lud zjednał sobie wspaniałymi kazaniami, jakie regularnie głosił, i troską o potrzeby zwykłych ludzi. Piętnował nadużycia, nie szczędząc także dworu cesarskiego. Dla ubogich i bezdomnych wystawiał gospody i schroniska. Użyczył azylu nawet ministrowi cesarskiemu, kiedy ten popadł w niełaskę. Wysyłał misjonarzy na obszary objęte przez Arabów.
Tradycja przypisuje św. Janowi Chryzostomowi autorstwo jednej z form celebracji Boskiej Liturgii, nazywanej jego imieniem, która do dziś jest praktykowana w obrządku bizantyjskim. Jest to tzw. zwyczajna (czyli odprawiana przez większą część roku) liturgia prawosławna i grekokatolicka.

Początki prześladowań, wygnanie i śmierć

Z czasem pojawili się przeciwnicy radykalnego patriarchy. Duchowni mieli mu za złe, że zbyt wiele od nich wymagał; klasztory – że wprowadzał w nich pierwotną karność, a zwalczał rozluźnienie obyczajów. Ponadto Jan naraził się na gwałtowne ataki ze strony św. Epifaniusza tym, że dał u siebie schronienie zwalczanym zwolennikom nauki Orygenesa. Zarzucano mu, że okazuje jawnie sympatię dla Orygenesa. Najwięcej kłopotów wywołało jednak to, że Jan zaatakował w swoich kazaniach zbyt swobodne życie dworu cesarskiego, przede wszystkim cesarzowej Eudoksji. Z polecenia cesarzowej zwołano pod Chalcedonem synod, zwany później synodem „Pod Dębem” (nazwa wywodzi się od miejscowości Onercia – Dąb). Wrogowie Jana pod przewodnictwem patriarchy Aleksandrii, Teofila, posunęli się do tego, że usunęli Jana z urzędu patriarchy, a cesarzowa skazała go na banicję. Wywieziono go do Prenetos w Bitynii. Lud jednak tak gwałtownie wystąpił w obronie swego pasterza, że cesarzowa była zmuszona przywrócić biskupowi wolność.
Spokój trwał jednak krótko. Cesarzowa kazała wystawić sobie pomnik przed samą katedrą Mądrości Bożej, gdzie urządzano krzykliwe festyny i zabawy, nie licujące ze świętym miejscem. Jan potępił to w kazaniu z całą stanowczością. W odwecie cesarzowa zwołała do Konstantynopola synod swoich zwolenników, który ponownie deponował Jana. Na mocy orzeczeń tegoż synodu, w r. 404, cesarzowa skazała Jana na wygnanie. Wśród szykan i niewygód prowadzono go do Cezarei Kapadockiej, stąd do Tauru, wreszcie do Pontu nad Morzem Czarnym. Zima była bardzo surowa, co wymagało od biskupa szczególnego hartu. On jednak nie załamał się. Pisał listy do papieża oraz do wpływowych i wiernych sobie osób. Papież pięknym listem pochwalił bohaterstwo Chryzostoma i wysłał legatów w jego obronie do Konstantynopola. Dwór cesarski jednak ich nie przyjął. Jan Złotousty zmarł w drodze, w mieście Comana, 14 września 407 r.
Jan pozostawił po sobie ogromną spuściznę literacką: kanon liturgii świętej (Boska Liturgia św. Jana Złotoustego), liczne pisma teologiczne (traktaty o naturze boskiej i ludzkiej Jezusa, o Eucharystii – jako identycznej ofierze z ofiarą na Krzyżu, o prymacie papieskim, O kapłaństwie, O wychowaniu syna oraz Przeciwko Żydom i poganom), kazania, które są w znacznej mierze komentarzem do Pisma świętego, mowy i szeroką korespondencję (w tym 17 listów do św. Olimpii, diakonisy). Jan Złotousty wyróżniał się przede wszystkim jako znakomity znawca pism św. Pawła Apostoła. Całość dzieł Chryzostoma obejmuje kilka opasłych tomów.
Św. Jan Chryzostom należy do czterech wielkich doktorów Kościoła wschodniego (obok św. Bazylego, św. Grzegorza z Nazjanzu i św. Cyryla Aleksandryjskiego). Na Wschodzie cieszy się tak wielkim kultem, że jego imię wspomina się w roku liturgicznym kilka razy. Papież Pius V ogłosił go doktorem Kościoła (1568).

Rodzina Kościołem

Małżeństwo jest przede wszystkim wspólnotą opartą na wielopłaszczyznowej jedności: „Żona dzieli stół i łoże oblubieńca. Na rów­ni z nim bierze udział w prokreacji, jest po­wiernikiem jego słów i sekretów, zna wszyst­kie jego sprawy, jest zjednoczona z nim jak ciało jest zjednoczone z głową. Jeśli jest pra­cowita, będzie czuwała nad mężem z troską, w której nikt nie będzie w stanie jej dorów­nać” (Jan Chryzostom). Stąd też Jan widział w nim mały Kościół, który spełnia wobec swoich członków te same zadania.

 Chrystus fundamentem rodziny

 

Rodzina jest Kościołem domowym ponieważ:

  • została ustanowiona przez Chrystusa – małżeństwo jako instytucja bosko-ludzka zostało podniesiona przez Chrystusa do rangi sakramentu;
  • jej fundamentem jest Chrystus – w obrzędzie zaślunin małżonkowie stają wobec Chrustusa i proszą, by budował i umacniał ich wzajemną miłość na wzór swej miłości do Kościoła: „Małżeństwo jest figurą pewnej ważnej rzeczywistości: jest figurą Jezusa Chrystusa i Ko­ścioła. Na czym polega ta tajemnica? Na fakcie, że małżonkowie łączą się i z dwojga stają się jednością” (Jan Chryzostom);
  • stanowi wspólnotę osób uczestniczących w potrójnej misji Chrystusa::misji królewskiej – panowanie nad własnymi słabościami, kapłańskiej – składanie siebie w ofierze codziennego życia i prorockiej – głoszenie wielkich dzieł Bożych w swojej rodzinie;
  • jest wspólnotą ewangelizującą wewnątrz i na zewnątrz – apostolstwo rodzin;
  • jest wspólnotą modlitwy – modlitwa rodzinna;
  • uczestniczy w życiu sakramentalnym Kościoła.

Rodzina, która kieruje się w swoim życiu takimi zasadami może szczycić się mianem Kościoła domowego.

Przykład Prysylli i Akwili

Fundamentem dla teologii Kościoła domowego są Dzieje Apostolskie, w których wielokrotnie wskazuje się na różne rodziny, które napełnione duchem apostolskim, stanowiły ważną pomoc dla dzieł prowadzonych przez Apostołów (por. Dz 10,24-48. 9,36).

Na szczególną uwagę zasługuje rodzina Pryscylli i Akwili (por. 1Kor 16,19), których dom św. Paweł nazwał Kościołem. Ta znana w swoim środowisku rodzina, należała do jego bliskich przyjaciół i współpracowników. Za każdym razem udostępniali oni swój dom na różnego rodzaju spotkania istniejącej tam gminy chrześcijańskiej. Kiedy przenieśli się z Koryntu do Rzymu, ich dom również stał się miejscem spotkań miejscowej wspólnoty chrześcijańskiej (por. Rz 16,5). Jan Chryzostom tak o nich pisał: „Tak byli wypróbowani, że nawet pomieszczenie swoje uczynili Kościołem, gdyż wszystkich nauczali wiary oraz dla wszystkich obcych otworzyli swój dom”.

 Idea Kościoła domowego

Określenie rodziny jako „Kościół domowy” swoje początki zawdzięcza św. Janowi Chryzostomowi i św. Augustynowi. Pierwszy z nich w ten sposób zachęcał rodziny, by stawały się wzorem miłości, służby i gościnności. Rodzina chrześcijańska winna bowiem odwzorowywać w sobie zasadnicze elementy Kościoła: stół słowa, świadectwo wiary i obecność Chrystusa. Św. Augustyn używał tego terminu w odniesieniu do ojca rodziny, porównując go do roli biskupa w Kościele, ponieważ obie funkcje zostały ustanowione w służbie wspólnoty, o którą winni dbać i strzec w niej wiary. Tę ideę w swoich pismach także podkreślał Jan: „Czyż nie jesteście odpowiedzialni za zba­wienie Waszych dzieci? Czy nie będziesz mu­siał pewnego dnia rozliczyć się z tego? /…/ Tak również ojcowie rodziny będą mu­sieli odpowiedzieć przed Bogiem za wszyst­kie osoby z ich domu”.

Apostolska funkcja rodziny

Rodzina stając się domem modlitwy, w którym są praktykowane cnoty chrześcijańskie, staje się również Kościołem domowym, który ma zdolność emanowania swoim blaskiem na otoczenie. W ten sposób przykład modlitewnego życia rodziny, może stać się apostolskim działaniem, które pobudza innych do podobnych aktów wiary i pobożności.

***

Kościół domowy jest pewnym ideałem, który winien napędzać rodziny, by w swoim domu realizowały program miłości, jaką Chrystus nieustannie miłuje Kościół, swą Oblubienicę.

Scroll to Top