3 lutego wspominamy

W rodzinie franciszkańskiej:

Bł. Weridiana z Castelfiorentino, dziewica i rekluza z III Zakonu (1182-1242)
Urodziła się w 1182 r. w Castelfioren­tino w Toskanii, w tym samym roku co św. Franciszek. Pochodziła z bogatej szla­checkiej rodziny Wychowywał ją zamoż­ny wuj. W czasach niedostatku i głodu była „dobrą matką”, spiesząc z pomocą biednym i głodnym. Wkrótce zaczęto na­zywać ją „małą świętą”. Odczuwała po­wołanie do życia pokutnego i na osobno­ści.
W Castelfiorentino była kapliczka św. Antoniego Opata, pustelnika. W pobliżu Weridiana wybudowała celę, w której zamieszkała odziana w wór pokutny. Poleciła zamurować drzwi, pozostawiając tylko otwór, przez który podawano jej chleb i wodę, i dzięki któremu mogła uczestni­czyć w liturgii, spowiadać się
i przyjmować Komunię. Oprócz spowied­nika i ojca duchownego przybywali do niej ludzie biedni, skrzywdzeni, wątpiący i udręczeni. Pomagała im dobrym słowem, duchową pociechą i miłością.
Pewnego dnia w 1221 r. odwiedził ją sam św. Franciszek odziany w wór i przepasany sznurem. Spotkanie tych świętych osób łatwiej so­bie wyobrazić, niż opisać. Biedaczyna przyjął ją do Zakonu Braci i Sióstr od Pokuty (III Zakon), który właśnie w tym samym roku założył. Zmar­ła w 1242 r. Na miejscu, gdzie znajdowała się jej cela, wzniesiono ku jej czci okazały kościół.
Papież Klemens VII dnia 20 IX 1533 potwierdził jej kult.

Również 3 lutego
Św. Joanna de Valois, księżna i wdowa z III Zakonu Regularnego (1464-1505), założycielka Zgromadzenia Sióstr Anuncjatek
Córka króla Francji Ludwika XI i Charlotty Sabaudzkiej. Urodziła się jako dziec­ko ułomne, nadto ojciec spodziewał się syna, nie córki. Niezadowolony król 26-dniowe niemowlę odesłał do krew­nych. Nielubiana, a nawet pogardzana kaleka od lat dziecięcych znosiła swoją udrękę z heroiczną cirpliwością. Im wię­cej spotykało ją zawodów ze strony świa­ta, tym bardziej lgnęła do Boga. Wyróż­niała się szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej, którą sobie obrała za opie­kunkę i matkę.
Gdy miała 12 lat, ze względów dyna­stycznych wydano ją za Ludwika, księcia Orleanu. Żyła z nim 22 lata. Gdy zmarł król Francji Karol VIII, Lu­dwik Orleański jako jedyny sukcesor objął po nim tron. Wystąpił wte­dy o unieważnienie małżeństwa, które – jak uważał – wymusił na nim ojciec Joanna przekonana
o ważności związku dzielnie broniła swych praw. Niemniej orzeczenie komisji papieskiej przyjęła spokojnie i z po­czuciem godności. Jako rekompensatę otrzymała małe księstwo Berry, którym administrowała mądrze. Troszczyła się o chorych, biednych, po­gorzelców, godnie wynagradzała ciężko pracujących, pomagała uczącej się młodzieży.
Udawszy się do Bourges w 1500 r., z pomocą franciszkanina o. Ga­briela Marii, założyła Zgromadzenie Sióstr Anuncjatek, które było pod obediencją braci mniejszych. Aleksander VI zatwierdził je 15 II 1501 r. Roniąc łzy wzruszenia, Joanna zdjęła obrączkę ślubną i nałożyła obrącz­kę sióstr franciszkanek – anuncjatek. Zgromadzeniu przekazała ducho­wość franciszkańsko-maryjną. Zmarła 4 II 1505 r.
Papież Benedykt XIV beatyfikował ją 21 IV 1742 r., a kanonizował 28 V 1950 r. Pius XII.

 W Kościele Powszechnym:

W Sebascie, w Armenii, św. Błażeja, biskupa, który w początkach IV stulecia miał ponieść śmierć męczeńską. Ongiś był jednym z najbardziej popularnych świętych. Opiewany przez liczne legendy, należał do tzw. czternastu wspomożycieli i był pa­tronem wielu miejsc oraz instytucji. U nas ostał się jeszcze zwy­czaj tzw. błażejek, które wywodzą się z opowiadania o tym, jak to święty, przebywając we więzieniu, uzdrowił chłopca dławiącego się ością.

W Bremie św. Oskara, biskupa, apostoła krajów skandy­nawskich. Zrazu był nauczycielem w Nowej Korbei (Korwey), w Westfalii. Potem na żądanie Haralda Klaka wyruszył na prze­powiadanie ewangelii do Danii. W tym samym celu wyprawił się następnie do Szwecji. W r. 831 został biskupem Hamburga, a w r. 858 objął stolicę w Bremie. W czasie następnych pobytów na terenie Szwecji pozyskał tamtejszego króla Olafa i kontynuował dzieło ewangelizacji. Zmarł w r. 865. Jego życie opisał wierny uczeń Rimbert.

W Londynie bł. Jana Nelsona, kapłana, który w r. 1576 przeprawił się przez kanał, ale niebawem został uwięziony. Długo namawiano go do odstępstwa. Spokojnie gotował się na męczeń­stwo, którego dostąpił w r. 1578.

Scroll to Top